Fiesta, fiesta, fiesta...2018-09-23  
      Tego dnia przenieśliśmy się wspólnie do Ameryki Łacińskiej do Meksyku, gdzie bohaterowie zatańczyli bachatę podczas Dia de los Muertos, czyli Święta Zmarłych! Huczne parady, śpiewy, tańce, cukrowe czaszki,tequila i biesiady na tamtejszych cmentarzach są przeciwieństwem powagi, zadumy i nostalgii w polskiej tradycji. Wiara, że dusze zmarłych przychodzą do bliskich, by cieszyć się ich towarzystwem, czyni to święto radosnym. „Co kraj, to obyczaj”- pomyśleliśmy przez chwilę i udaliśmy się w dalszą podróż.
       Karnawał w Rio de Janeiro nie był nam obcy i kojarzył się z okresem przedświątecznym obchodzonym w Polsce, ale w Brazylii przebiega on zupełnie inaczej…  Podczas kolorowej, tanecznej parady szybko wpadliśmy w rytm brazylijskiej samby… Uczniowie i uczennice, starsi i młodsi, przebojowi i mniej odważni porwani zostali do tańca i bawili się wyśmienicie. Nowych adeptów pozyskała z całą pewnością akrobatyczna sztuka walki, capoeira. W kulminacyjnym momencie wenezuelski, żywy i radosny taniec merengue wspólnie z artystami tańczyła już spora część widzów.  W finale  tańczyli już  wszyscy, każdy na swój sposób, co komu w duszy  gra… 



redaktor: Justyna Kramska